Warszawa, skrytka przy ul. Kopernika 4

Warszawa, skrytka przy ul. Kopernika 4

W tym domu znajduje się specjalnie zbudowana zamaskowana skrytka,
w której w okresie okupacji tropieni przez hitleryzm ukrywali się Żydzi polscy
Matka, syn i synowa.

Ocaleni upamiętniają to miejsce potomnym
Leon i Anna Joselzon vel Jolson
1939 – 1989

There is a specially built masked hiding place in this house,
in which, during the occupation, traced by Nazism
Polish Jews were in hiding.
Mother, son and daughter-in-law
The survivors commemorate this place to posterity.
Leon and Anna Joselzon aka Jolson


Leon Joselzon w skrytce (1990). Źródło: wyborcza.pl

https://oddechywarszawy.wordpress.com/2018/04/15/ciekawy-przypadek-blimy-joselzon/

Leon Joselzon był żydowski przedsiębiorcą, właścicielem firmy Polska Centrala Maszyn „Rozpęd”, wyspecjalizowanym w branży dziewiarskiej, mieszkał przy ul. Zamenhofa 17 na Muranowie.
Kiedy wszystkich Żydów zamknięto w getcie warszawskim, znalazł pracę w dziewiarskim szopie Karla Georga Schultza przy ul. Leszno 78 i jako dobry fachowiec mógł zamieszkać wraz z rodziną w domu przy samej fabryce, a nawet otrzymywał przepustki umożliwiające mu wyjście z getta.
Leon Joselzon postanowił wykorzystać sprzyjającą jego rodzinie sytuację i po stronie aryjskiej spotkał się z dawnym przyjacielem, architektem inżynierem Julianem Abroziewiczem.
Chociaż w okupowanej Warszawie nie prowadzono w zasadzie większych inwestycji publicznych ani prywatnych, to było przyzwolenie na wykańczanie niektórych budynków, których budowa rozpoczęła się w 1938 lub 1939 roku – a Julian Ambroziewicz pracował akurat przy wykańczaniu kamienicy przy ul. Kopernika 4.

Julian Ambroziewicz na zlecenie Armii Krajowej zakładał w odbudowywanych domach zakamuflowane skrytki, wpadł więc na pomysł, aby dla swoich żydowskich przyjaciół przeznaczyć tymczasowe schronienie po stronie aryjskiej, specjalne „skrytki” czy „schowki”, w których rodzina mogła w miarę bezpiecznie przebywać.
Zaprojektowano przynajmniej cztery takie skrytki – dwie przy ul. Świętokrzyskiej 25, jedną przy ul. Puławskiej 164 oraz jedną właśnie w kamienicy przy ul. Kopernika 4, a Joselzon pomagał w ich finansowaniu.
Skrytka znalazła się w mieszkaniu nr 21, na ostatnim piątym piętrze wykańczanej kamienicy, na piętrze, do którego nie doprowadzono jeszcze wtedy nawet klatki schodowej.
Wszelkie dostawy do mieszkania – żywność, leki i inne niezbędne artykuły – dostarczano więc za pomocą podnośnika z wiaderkiem użytkowanym normalnie do przewożenie wapna, więc ten sposób transportu w zasadzie nie wzbudzał żadnych podejrzeń.