Lokalne „smakołyki” z bobrujskiego sklepu.
Z lewej – zefiry – śmietankowe słodycze, u nas nieznane.
Potem, trzy opakowania suszonych stworów morskich, chyba ryb, do żucia przy piwie.
Hotel Bobrujsk.
W drugim-trzecim dniu przebywania na Białorusi, uaktywnia mi się fobia antysowiecka.
Zaczynam wszędzie widzieć pięcioramienne gwiazdy.
na plakacie na rondzie chyba kampania społeczna:
„Ja nie palę.
Mam sześć lat.
Ja nie mogę oddychać gdy palą
Taras”
Plac Lenina.
Wg. przewodnika bobrujski Lenin należy do najbardziej urodziwych na Białorusi a może i nie tylko – chodzi oczywiście o proporcje sylwetki na pomniku.
„Razem za silną i kwitnącą Białoruś”
Administracja miasta – miejski komitet wykonawczy.
Czy wspominałem już, że wszędzie widzę gwiazdy?
Zdecydowanie częściej niż u nas na Białorusi spotyka się progi zwalniające.
Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Bobrujsku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Niepokalanego_Pocz%C4%99cia_Naj%C5%9Bwi%C4%99tszej_Marii_Panny_w_Bobrujsku
Obecne wejście do kościoła od ul. Październikowej
Ujęcie mniej więcej z tego samego miejsca (zdjęcie z kresy24.pl)
Żołnierze i oficerowie 1 Korpusu Polskiego w pobliżu kościoła w Bobrujsku,
podczas składania przysięgi Radzie Regencyjnej w Warszawie, 1918 rok. for. istpravda.ru