Tamilska wioska ukryta przed palącym słońcem w cieniu drzew. Na prawo od wioski znajdują się plantacje kokosów a dalej to Zatoka Bengalska.
Tubylcy. Ciekawe co to za roślina, którą dziewczynka tak opędzlowała.
Jeden z kilku biznesów w wiosce.
Main Street.
Po lewej stronie stoją słupy dostarczające wiosce elektryczność, po prawej biegnie wodociąg.
Droga jest betonowa.
Ponadto zaskakuje porządek panujący w wiosce.
Boczne uliczki wyglądają tak
Posesje
Tamilska wioska cd.
Przed jednym z domów stał sprzet grający, z którego rozbrzmiewała muzyka
Okazało się, że trwa tu oczekiwanie na zaręczyny
sklepik wioskowy
Niektórzy więcej zainwestowali w mieszkanie
inni postawili akcent na płot
choć generalnie dominuje budownictwo ekologiczne
szkoła
Gdyby nie fakt, że zjechanie do wioski było spontaniczne pomyśleć by można, że to wioska pokazowa.
Kusiło mnie ale nie zdecydowałem się spytać „a co tu tak czysto jest?”
kolejny wioskowy sklepik
Przy sklepiku, w krzakach siedzą lokalesi.
Na próżo szukać przy nich taniego trunku.
O to zapomniałem się dopytać. Coś to musi znaczyć lub czemuś służyć bo taką kukłę widziałem w kilku miejscach.
Wyjeżdżając z wioski w kierunku Zatoki Bengalskiej mijamy sady kokosowe
Ekipa, z którą podróżowałem
Ocean