Policjanci zatrzymali niewidomego mężczyznę na proteście i wywieźli do Grodziska. Musiał radzić sobie sam
– Jedynie ja spośród osób z radiowozu nie miałem kajdanek. Czemu? Bo niewidomy nie ucieknie, tak usłyszałem – relacjonuje niewidomy mężczyzna zatrzymany przez policję podczas protestu przedsiębiorców.