Kolacje w Ritzu, olbrzymie kwoty na parkingi i taksówki. Tak promowali Polskę
Tylko przez 6 miesięcy wydali 208 tys. zł na podróże, 96 tys. zł na hotele, 21 tys. na jedzenie na mieście, 5,2 tys. za taksówki, a za opłaty parkingowe firma policzyła sobie 2,2 tys. A co dostaliśmy w zamian?
Prawie nic. Bo jak nazwać kilka filmików do internetu, których niemal nikt nie obejrzał? Na przykład materiały z wypowiedziami senator Anny Marii Anders miały najczęściej poniżej 10 wyświetleń, choć materiały wisiały od kilku miesięcy.
Jako pierwszy sprawę opisał Onet. Na taką nieudolną promocję Polski amerykańska firma dostała w sumie od PFN aż 20 milionów złotych w ciągu kilkunastu miesięcy. My pokazujemy, ile wydała w pół roku na podróże, hotele i jedzenie.
Aż 11 nowych widzów!