Efekt 500+.
Pijana Polska. „Lubimy się dobić, wstydzimy się upodlenia”
W najbliższej okolicy prędzej trafimy do sklepu z alkoholem niż na siłownię. Jeden punkt sprzedaży przypada średnio na 275 mieszkańców. W Norwegii na 18 tys. osób. Według WHO, Polska stacza się na dno. Nie sączymy trunków, nie wznosimy toastów, tylko pijemy na umór.